Subject: narkotyki

co sądzicie o narkotykach mieliscie z nimi do czynienia jaki jest wasz stosunek do nich np do marihuany haszyszu grzybków a jaki np do kokainy i hery?

hmm wstyd sie przyznac ale testowalem ich bardzo wiele, maryska szczerze mowiac dosc slabo na mnie dziala, przynajmneij bez wspomagania piwem i nie traktuje jaj jako narkotyk, na poczatku studiow mialem tez okres imprezowania sobie w klubach techno (ech mlody czlowiek i głupi) a zeby tam wytrzymac to wiadomo pigsy i sciezki :( ogolnei jednak nei polecam...
(edited)

heh dobrze ze przynajmniej przestałes ja mialem tylko przygode ze bbyem od gandy uzalezniony ;] ale mialem dosyc duzy przypal nawet spawa w saddzie byla zlapali mnie w szkole i sam neiwem czy niemama dalej tej przygody...a zreszta shadow masz acje spojrz na holandie tam zalegalizowaned to jest tzn ganda bo to slabiutkie ja tez neitraktuje to jako narkotyk...innych narkotyków tzn pixle feta tzn afmetamina itp. niebrałem i neimama zamairu...równierz niepolecam

zalegalizowac :-]
(edited)

w sumie narkotyki jak i inne uzywki wieza sie z kwestia organizmu i "silnej woli" bo jedni uzalzniaja sie po kilku razach, a inni moga cale zycie "brac" i nie byc wcele uzaleznionymi...

po zieslku sie jest psychicznie uzlezniony jak si epowazie tak uzaleznisz to nieraz moze byc gorsze niz fizyczne...tak slyszałem zreszta niewiem nigdy tak niemiałem :P:D i sie z tego bardzo ciesze

e dupa od zielska sie nei mozna uzaleznic, ich glowna wada jest to, ze niszcza szare komorki i zachcecaja do siegania po twardsze narkotyki (tak przynajmneij tweirdza wszelkiej masci uzceni) :P

to wszystko nieprawda tzn ze nieuzaleznia jak bierzesz np rok to jestes uzlezniony ale psychicznie i tak wyniszcza Ci komurki i daltego masz psychezjebaną a dlatego zacheca bo po ziesku praktycznie Ci nic niewyniszcza Ci zdrowia(naprawde ejst tak ze zieslko ma wiecej czego leczniczego niz zabójczego) wiec myslisz ze z innymi taksamo bedzie i probujesz czegos nowego...

hmm mialem kumpla ktory jaral praktycznei nin stop przez 5 lat, ale na 4 roku studiow powiedzial sobie dosc i od tego czasu jest spokojnym gosciem :)

heh ja mam taka przejearana psyche (2 lata) od 3 meisciy basta... tzn mama zwalan psyche odwala mi a ciekwwe jak jemu odwala napewno nieraz ma takie momet ze cosik odwale jakies krzywe akcje...5 lat bardoz duzo przezarty przez gandize ma mózg duzo uplynie az sobie wyleczy psyche(tzn nie to ze mu komurki odrsna bo tak niema)...ja tez czekam az przestane odwalca rózne akcje...

gandzia to nie narkotyk chociaz musze przyznac ze jej "moc" zalezy od odmiany. Jak polska to faktycznie slabiutenkie....

Przyznam sie ze gandzie wzialem raz i... nie podzialala na mnie.

I to byl moj pierwszy i jedyny kontakt z narkotykami.

za pierszym razem zwykle nie działa...
pewnie to wina adrenaliny hehe

Niewazne czego wina, fakt faktem jest ze jak wtedy postanowilem nie brac narkotykow nigdy wiecej, to mimo wielu sytuacji do tej pory gdy probowano mnie przekonac bym cos wzial to sie nie skusilem :)

zielone robi straszne dziury w mózgu, zawiesza się człowiek co 10 minut...
a uzależnić się można, tylko trwa to dość długo.
a co do klubów techno - bez piguł można wytrzymać, wystarczy się ostro naj***ć :)

a co do klubów techno - bez piguł można wytrzymać, wystarczy się ostro naj***ć :)

no to chyba tylko ja jeden wrodzone zdolnosci mam wytrzymywania w takich warunkach :P